Spóźnione glad påsk

Święta co prawda już za nami, ale może warto dowiedzieć się, jak obchodzą je nasi północni sąsiedzi, a mówiąc konkretniej – Szwedzi?

W odróżnieniu od Polski szwedzka Wielkanoc nie ma zbyt silnie zaznaczonego formatu religijnego. Niedziela wielkanocna nikomu nie kojarzy się z wizytą w kościele, a chodzenie w sobotę „ze święconką” jest zupełnie nieznanym zwyczajem. Jest jednak jedna rzecz, która łączy nas i Szwedów: zamiłowanie do wielkanocnych potraw.

Między szwedzkim a polskim stołem wielkanocnym widać pewne podobieństwa – przede wszystkim obfitość jajek w różnych postaciach. Bardzo popularne są też dania rybne i jedna z najpopularniejszych szwedzkich potraw – Janssons frestelse (pl. pokusa Janssona), czyli coś w rodzaju lasagne na bazie ziemniaków, cebuli i szprotek.

A co do picia? Być może pamiętacie nasz bożonarodzeniowy wpis, w którym opisywaliśmy szwedzką gwiazdkę? Wspominaliśmy tam o korzennej coli – julmust. Jej wielkanocna odmiana to påskmust, który w żaden sposób nie różni się od swojej grudniowej kuzynki.

Wielkanoc to oczywiście święto uwielbiane przez dzieci. W Szwecji jednym z najbardziej typowych świątecznych zwyczajów jest przebieranie się dzieci za påskkärring, czyli wielkanocną wiedźmę. W niektórych częściach kraju zgraje czarownic wybierają się na obchód miasta i częstują napotkanych ludźmi słodyczami, życząc im przyjemnego świętowania. Zresztą, spójrzcie sami: